Nowy rok zbliża się wielkimi krokami. A wraz z nim tradycyjne już postanowienia noworoczne, które każdego roku robimy. Według badań psychologów, nic tak, jak nowy rok, nie mobilizuje nas do planowania i zmian. W tym okresie czujemy się niezwykle zmotywowani i mamy chęć zmienienia wszystkiego. Problem polega na tym, że poziom tej motywacji szybko opada…
Na przełomie roku najczęściej chcemy zmieniać siebie i otaczający nas świat, a realizowanie postanowień wydaje się być czystą przyjemnością. Okres ten ma symboliczną moc, kiedy to wydaje nam się, że mamy jeszcze w
pływ na to, co będzie się działo i możemy kontrolować niemal każdy aspekt naszego życia. W istocie tak jest, problemem jest niestety motywacja, która u 92% osób opada bardzo szybko. Według statystyk zaledwie 8% osób zrealizuje swoje postanowienia i osiągnie realny sukces na tym polu.
Jakie są najpopularniejsze postanowienia?
Okazuje się, że każdego roku w rankingu postanowień przodują te dotyczące zmiany wyglądu i ewentualnych nawyków. Wśród nich przodują wszelkie, dotyczące odchudzania obietnice. Obiecujemy sobie np.: Schudnę! Zacznę ćwiczyć! Zacznę biegać! Nie będę jeść słodyczy!
Niestety, pod koniec roku okazuje się, że większość z tych postanowień nie jest zrealizowanych.
W przypadku porażki tłumaczymy się najczęściej brakiem silnej woli bo towarzysząca od świąt motywacja dosyć szybko mija. Po Sylwestrze szybko wracamy do pracy, do rodziny,do starych nawyków i dopiero wtedy stajemy przed prawdziwym wyzwaniem, czyli postanowieniami konsekwencji w codziennym życiu.
Co zatem robić, aby wytrwać w postanowieniach dłużej niż przysłowiowe 5 dni?
Na szczęście istnieją sposoby na to, by w postanowieniach wytrwać i w jakimś stopniu je zrealizować. Oto kilka przydatnych rad:
Przede wszystkim należy nastawić się na inne myślenie. Inaczej formułować cele. Czyli np.: “Będę się zdrowo odżywiać” zamieńmy na “Dziś zamiast czekolady zjem jabłko.”
-
Wyznaczajmy sobie małe cele, konkretne zachowania,których wykonanie nie sprawi nam dużych trudności , np.: “Znajdę dobrze płatną pracę” zamieńmy na “ Zapisze się na kurs doszkalający np.języka niemieckiego”.
-
O swoich planach mówmy głośno, nie trzymamy ich w sekrecie bliskimi lub znajomymi. Głośna deklaracja to silny motywator, który zobowiązuje do zrealizowania naszego postanowienia, np. Każdy sukces czy choćby porażkę opiszmy na FB lub na blogu – jeśli prowadzimy.
-
Chcemy zmiany szybko i bez wysiłku, a wdrożenie nowych nawyków to jedna z najtrudniejszych rzeczy. Ustalmy plan działania. Bo tylko taki ma duże szanse na powodzenie. A może warto go sobie wydrukować i powiesić w widocznym miejscu np. obok laptopa, w łazience, na lodówce a może nawet w samochodzie? W praktyce powinno wyglądać to tak: “Od poniedziałku do niedzieli będę chodzić na siłownię” zamieńmy na “W poniedziałek, środę i piątek wstanę pół godziny wcześniej, żeby poćwiczyć przed pójściem do pracy”
-
Weźmy pod uwagę swoje słabości, pozwólmy sobie na drobne pomyłki, odstępstwa od postanowienia. Jeśli się tak stanie – nasze noworoczne postanowienie może stać się naszym dobrym nawykiem, np.: Pomyślmy, że możemy wytrzymać dwa tygodnie na diecie, a musimy zjeść coś słodkiego, żeby wytrzymać kolejne dwa tygodnie.
-
Wykonaj pierwszy krok już teraz! Niby pierwszy krok jest najtrudniejszy – dlatego nie czekaj do Nowego Roku. Prosty sposób? Zaplanuj jaką dietę rozpoczniesz np. 2 stycznia i upewnij się, że tego dnia będziesz miała pod ręką wszystko co niezbędne do jej rozpoczęcia – unikniesz szukania wymówek. Możesz dzisiaj kupić plan diety (np.jadłospis bijącej rekordy popularności w 2014 roku Diety 3D Chili) – otrzymasz go jeszcze przed sylwestrem i po Nowym Roku – kiedy inni będą dopiero planować – Ty wdrożysz już gotowy plan w życie!
Jest naprawdę wiele możliwości, które prowadzą do zmiany nawyków na lepsze. W tym wszystkim jednak, ważne jest, abyśmy dali sobie trochę czasu i powoli ograniczali złe przyzwyczajenia. Nie wmawiajmy sobie (i innym), że brak nam samodyscypliny bo przecież to nieprawda!
I jeszcze jedna dobra rada. Po osiągnięciu jakiegoś celu – dajmy sobie możliwość nagrodzenia się, pozwólmy, aby nas obsypano komplementami. Starajmy się jednak, aby nagrodą za utraconych kilka kilogramów nie okazał się tabliczka mlecznej czekolady z nadzieniem.
Na koniec zapamiętajmy: Zmiana wszystkiego naraz jest skazana na niepowodzenie , co tylko zdemotywuje nas już na samym początku.
Administrator oświadcza, że informacje zamieszczone w historiach odchudzania, są prywatnymi opiniami użytkowniczek i nie gwaratnują osiągnięcia takich samych wyników w odchudzaniu.
Oj, prawda… wszystko takie proste, a moja silna wola taka lichaa ;(
Ale jak co roku planuję planuję, planuję.
I znowu mam nadzieję, ze się uda , uda uda 😉
W tym roku mam jeszcze jedno marzenie – zmienić pracę i wyjątkowo schudnąć, bo jeszcze nigdy tyle nie przytyła, a lata lecą.
To i tak się długo utrzymałaś .. ja co roku sobie mówię, że schudnę, i jakoś motywacja opada w połowie drugiego tygodnia ;(
Musze poszukać dobrego motywatora. Coś co mnie podkręci na początku
No wiem, mam 32 lata i dopiero teraz odczuwam dyskomfort z wagą.. w tym roku przytyłam ok 10 kg ! ;( ale to dlatego, że rzuciałam palenie- postanowienie z tamtego roku 😉 w sumie się udało (z małymi wyjątkami:)) ale jedno kosztem drugiego, Chyba postawie sobie nowy cel 😉
schudnę.. tylko jak 😉
Świetne porady, dużo się mówi o silnej woli, a to przecież najtrudniejsze.U mnie postanowienie nr.1 to odchudzanie. Od męża dostanę pod choinkę karnet na siłownię, zresztą będziemy tam chodzić razem. Do tego zakupiłam sobie suplement slim coffee. Oby w tym roku wszystko poszło lepiej, po to w końcu są te postanowienia.